niedziela, 30 grudnia 2012

heavy cross.

W taki oto sposób dobrnęliśmy do końca 2012 roku. Majowie to jelenie a benzyna staniała.
HEPI BERZDEJ FOR EWRYŁONE  i pasztet na drogę. No to co, lecim z notkom? ENDŻOJ!


U Gunsów jak zwykle zajebiście. Izzy wpadł ze swoją babcią, Axl wyjebał choinkę, bo.. bo go wkurwiała. Czemu? Bo była zielona i się z niego śmiała ( Ja nie wiem o co chodzi, ja tu tylko obserwatorem jestem :) ). Tererererere wstęp zakończony.



Domownicy byli w tym momencie w kuchni. Ally gotowała ze Stevenem, Duff obściskiwał się z Caroline a reszta poszła w pizdu.

... Nagle do jadalni wbiegł Slash a za nim Axl.

- Ally!!- krzyknął Mulat- Axl zajumał mi ścierkę, tak, ścierkę! Moje narzędzie pracy!

- Jesteśmy dziećmi tego złego Boga...- odpowiedział ze stoickim spokojem Axl ze ścierką na głowie.

- Przyznaj, co brałeś? - zapytała się Rudego Natalie.

- Jeszcze nikt nie wygrał wojny umierając za własną ojczyznę. Wojne wygrywa się, kiedy to przeciwnik ginie za jego ojczyznę - odpowiedział Axl.

- Gadaj, chuju! też chcę tego!- krzyknął Steven.

- Ale nic nie brałem!- odpowiedział Axl.

- Kłamiesz!- krzyknęła Ally.

- Czekajta panoje i panie. - poleciał gdzieś Slash, po czym wrócił z akumulatorem i przypiął go do spodni Rudzielca - Z akumulatorem na jajach jeszcze nikt nie kłamał.

- Ring to nie dla mnie. Ja spełniam się w sztuce. Dajcie mi więc scenę, by zaliczyć mógł ten Wściekły Byk, bo umiem walczyć i wierszem pokonam was w mig. - Odpowiedział spokojnie Żabolec.

- On chyba coś wypił..- powiedział cicho Duff - Axl, kara na chlanie!

- Ooo nigdy, ale to nigdy nie wolno Ci mówić mi żebym przestał pić...- Zbulwersował się Rudzielec.

- Dobra, koniec kurwa, bo tu zajebańca dostanę.- powiedział Izzy załamując ręce.

- Oj tam, przejmujesz się..- mruknął Steven - chcesz jajecznicę?- zapytał głośniej.

- Cycki se usmaż. - skwitował kolegę Izzy.

- Dlaczego Ty mnie zawsze ranisz?!- krzyknął Steven i wybiegł z domu ze łzami w oczach i gotującym się rosołem.

- Ej wiecie co?- ciszę przerwał Slash- Kiedy byłem mały, chciałem mieć psa. Ale moi rodzice byli na to za biedni i kupili mi mrówkę...- każdy zaczął się śmiać. Tylko Ally nie. Chwilę później poleciała szukać Stevenka.

Po dziesięciu minutach znalazła go siedzącego na chodniku naprzeciwko Kościoła (Adler, pojebało?!) . Steven oglądał zachód słońca, podziwiał to, jak promienie słoneczne rozświetlają witraże.

- Emm.. Mogę się przysiąść?...- ciszę przerwała Natalie.

- Ja.. Jasne...- odpowiedział cicho Stev.

- ...Zawsze tu przychodzisz?

- No raczej. Nie wiem czemu, ale to mnie jakoś uspokaja. Potem albo wracam do domu albo spierdalam do Roxy.

- zaśmiała się Ally - no wiedziesz zajebiste życie tak patrze.

- Nie wiodę. Chłopaki się ze mnie śmieją, bo miłość mojego życia wyślizgnęła mi się z rąk i... boję się krów.

- Czego?! - spojrzała sie na niego z niedowierzaniem.

- No krów.. ostatnio dostałem małą krówkę od Caroline. Ona muczała... Tak się wystraszyłem, że aż uciekłem do kibla. Aż Slashu przyszedł z pomocą i dał mi pluszowego bobra, ale też się go bałem. Jak się potem okazało, jak Loczek był mały to go bobry pogryzły i postanowiliśmy zrobić armię przeciwko bobrom.

- Eee.. Stev.. Ta wypowiedź za cholerę nie miała sensu..- Alls lekko szturchnęła chłopaka, po czym zaczęli się śmiać.


(nastała chwila ciszy)



- Ally...- Popcorn natknął się na pytające spojrzenie dziewczyny - ..zakochałaś się kiedyś?..



( znowu nastała chwila ciszy)


- Zdarzyło mi się, a co?...- odpowiedziała cicho.


*Steven spojrzał się na Ally*


- Bo.. bo ja też się ten.. - chłopak wbił wzrok w ziemię. -  A..Ty w kim?..

- W takim jednym Sa...- przerwała- Sa...Sally'm.  To była moje BIG LOWE ale mnie zdradził to poszłam se w pizdu ze złamanym sercem w kieszeni. A Ty?...

- W takiej Ellie... Ale wiem, że to nie ma szans...



* Po raz kolejny nastała cisza*

-  Wiesz co, Stev?...Kiedy się zakochasz, Nawet nie ogarniesz, kiedy to się stało. Może to był poniedziałek, a może piątek... Przy którymś jego uśmiechu, przy której rozmowie z nim serce wystukało ten cudowny rytm.... Rytm miłości... I wiesz nie od dziś, że po jednej rozmowie z nim nie schodzi Ci uśmiech z buzi. - zamknęła oczy i zaczęła myśleć o Saulu - Że chciałabyś, żeby to był jedyny. I nawet nie wiesz, kiedy zamiast kolegi zaczęłaś go traktować… Hm. No właśnie jak?... Jak kandydata na mężczyznę swojego życia...- otworzyła oczy i się do siebie lekko uśmiechnęła.

- Ally... Dziękuję...- Blondyn od razu się przytulił do dziewczyny, a ta odwzajemniła uścisk. - W całym tym pojebanym towarzystwie dobrze, że mam Ciebie..- lekko się uśmiechnął a ta ogarnęła mu włosy z twarzy. -  A mogę Ci coś powiedzieć w tajemnicy?..


- Wal, stary chuju.- zaśmiali się.


- Wiesz, że ja taki tępawy z deka jestem, ale zauważyłem coś u Slash'a. Nie jest taki jak dawniej. On zaczął coś.. czuć? Bo kiedy jesteśmy z jakimiś lachami, to od razu cham i jeleń a jak jesteśmy z wami to.. się zmienia. Raz po pijaku mi wyznał, że kocha jedną dziewczynę ale boi się jej to wyznać. Zapytałem się jaką a ten od razu, że nie ważne i nie ważne, ale coś tak czuję, że to chodzi o...


- O...?- zawtórowała mu zaciekawiona Ally.


- O...Perlę...- odpowiedział jej szeptem. 




Tyle pięknych słów, a zniszczyło to jedno imię. 


"Perla". 


To jedno słowo rozdarło Natalie od środka. Od razu pokazały jej się łzy na policzkach. Jej nadzieja na powrót i szansę minęła jak ciężarówka przejeżdżająca obok. By zachować resztę godności dzielnie wytarła łzy i... postanowiła nadstawić drugi policzek. Wiedziała, że może polec, ale chciała spróbować. Walczyć do końca...






3 komentarze:

  1. MRÓWKA, MRÓWKA, MRÓWKA. SLASH DOSTAŁ CIEBIE JAK BYŁ MAŁY. HYHYHYHYHY. MIŁOŚĆ OD MAŁEGO. :3
    CIEKAWE CO JA MOGĘ ROBIĆ Z DUFFEM OPRÓCZ OBŚCISKIWANIA SIĘ? .________.
    WIEM! MOŻEMY GOTOWAĆ BIGOS. DUFF LUBI BIGOS. TO TAKIE POLSKIE DANIE. ON LUBI POLSKĘ. BO JEST FAJNIE. I LUBI POLSKĘ, BO DOBRA WÓDKA. XDDDDDDDDDDD
    ALE LUBI TEŻ PIEROGI. ZWŁASZCZA RUSKIE. BO RUSKIE TO WIADOMO, TO WÓDKA I WGL. DUFF LUBI WÓDKĘ. ''WHERE IS MY VODKA?'' (NIE WIEM CZY DOBRZE, BO ŚPIĘ, ALE OK. XD )
    EJ, TEN TEKST O BOBRACH I KROWACH. JEST FAJNY. JESTEM GENIALNA, CO NIE? XDDD
    ALE POMIŃMY, ŻE SIĘ BAŁAM CZARNEGO. MOOOOMEEEEEENT... TWÓJ BLOG JEST CZARNY! CO CZARNE TO WREDNE! ZGIŃ! ._____________________________________. (SZEROKA TWARZ, NIEPRAWDAŻ? .__________. )
    ROZUMIEM DLACZEGO AXL WYWALIŁ CHOINKĘ. MNIE TEŻ WKURZA. ŚMIEJE SIĘ ZE MNIE. BO ONA MA BOMBKI, A JA NIE. ALE JA JESTEM WREDNA I WYŻARŁAM Z NIEJ CUKIERKI. O NIEEE... MOICH CUKIERKÓW TO MI NIE ZJE.
    ŁUDSTOK, SAME GWIAZDY.

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurwa płacze, wszędzie ta jebana Perla! nie, nie, nie!
    a tak po za tym kocham mrówki i od dziś nienawidzę krów i bobrów. a ksiądz u mnie mówi na dzieci "bobry moje kochane" ;<
    No i Izzeuszowi nakopię w tę jego zacna dupę, bo Stevcia się nie rani!!! o ni, nie, nie!
    no i podeślij mi tego czegoś od Axla na sylwestra, ok? przyjmę w każdej, najlepiej dużej ilości <3
    no i u mnie nowy ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. Dlaczego skończyłaś ? ;<<<<< !!!!!!

    OdpowiedzUsuń