W taki oto sposób dobrnęliśmy do końca 2012 roku. Majowie to jelenie a benzyna staniała.
HEPI BERZDEJ FOR EWRYŁONE i pasztet na drogę. No to co, lecim z notkom? ENDŻOJ!
U Gunsów jak zwykle zajebiście. Izzy wpadł ze swoją babcią, Axl wyjebał choinkę, bo.. bo go wkurwiała. Czemu? Bo była zielona i się z niego śmiała ( Ja nie wiem o co chodzi, ja tu tylko obserwatorem jestem :) ). Tererererere wstęp zakończony.
Domownicy byli w tym momencie w kuchni. Ally gotowała ze Stevenem, Duff obściskiwał się z Caroline a reszta poszła w pizdu.
... Nagle do jadalni wbiegł Slash a za nim Axl.
- Ally!!- krzyknął Mulat- Axl zajumał mi ścierkę, tak, ścierkę! Moje narzędzie pracy!
- Jesteśmy dziećmi tego złego Boga...- odpowiedział ze stoickim spokojem Axl ze ścierką na głowie.
- Przyznaj, co brałeś? - zapytała się Rudego Natalie.
- Jeszcze nikt nie wygrał wojny umierając za własną ojczyznę. Wojne wygrywa się, kiedy to przeciwnik ginie za jego ojczyznę - odpowiedział Axl.
- Gadaj, chuju! też chcę tego!- krzyknął Steven.
- Ale nic nie brałem!- odpowiedział Axl.
- Kłamiesz!- krzyknęła Ally.
- Czekajta panoje i panie. - poleciał gdzieś Slash, po czym wrócił z akumulatorem i przypiął go do spodni Rudzielca - Z akumulatorem na jajach jeszcze nikt nie kłamał.
- Ring to nie dla mnie. Ja spełniam się w sztuce. Dajcie mi więc scenę, by zaliczyć mógł ten Wściekły Byk, bo umiem walczyć i wierszem pokonam was w mig. - Odpowiedział spokojnie Żabolec.
- On chyba coś wypił..- powiedział cicho Duff - Axl, kara na chlanie!
- Ooo nigdy, ale to nigdy nie wolno Ci mówić mi żebym przestał pić...- Zbulwersował się Rudzielec.
- Dobra, koniec kurwa, bo tu zajebańca dostanę.- powiedział Izzy załamując ręce.
- Oj tam, przejmujesz się..- mruknął Steven - chcesz jajecznicę?- zapytał głośniej.
- Cycki se usmaż. - skwitował kolegę Izzy.
- Dlaczego Ty mnie zawsze ranisz?!- krzyknął Steven i wybiegł z domu ze łzami w oczach i gotującym się rosołem.
- Ej wiecie co?- ciszę przerwał Slash- Kiedy byłem mały, chciałem mieć psa. Ale moi rodzice byli na to za biedni i kupili mi mrówkę...- każdy zaczął się śmiać. Tylko Ally nie. Chwilę później poleciała szukać Stevenka.
Po dziesięciu minutach znalazła go siedzącego na chodniku naprzeciwko Kościoła (Adler, pojebało?!) . Steven oglądał zachód słońca, podziwiał to, jak promienie słoneczne rozświetlają witraże.
- Emm.. Mogę się przysiąść?...- ciszę przerwała Natalie.
- Ja.. Jasne...- odpowiedział cicho Stev.
- ...Zawsze tu przychodzisz?
- No raczej. Nie wiem czemu, ale to mnie jakoś uspokaja. Potem albo wracam do domu albo spierdalam do Roxy.
- zaśmiała się Ally - no wiedziesz zajebiste życie tak patrze.
- Nie wiodę. Chłopaki się ze mnie śmieją, bo miłość mojego życia wyślizgnęła mi się z rąk i... boję się krów.
- Czego?! - spojrzała sie na niego z niedowierzaniem.
- No krów.. ostatnio dostałem małą krówkę od Caroline. Ona muczała... Tak się wystraszyłem, że aż uciekłem do kibla. Aż Slashu przyszedł z pomocą i dał mi pluszowego bobra, ale też się go bałem. Jak się potem okazało, jak Loczek był mały to go bobry pogryzły i postanowiliśmy zrobić armię przeciwko bobrom.
- Eee.. Stev.. Ta wypowiedź za cholerę nie miała sensu..- Alls lekko szturchnęła chłopaka, po czym zaczęli się śmiać.
(nastała chwila ciszy)
- Ally...- Popcorn natknął się na pytające spojrzenie dziewczyny - ..zakochałaś się kiedyś?..
( znowu nastała chwila ciszy)
- Zdarzyło mi się, a co?...- odpowiedziała cicho.
*Steven spojrzał się na Ally*
- Bo.. bo ja też się ten.. - chłopak wbił wzrok w ziemię. - A..Ty w kim?..
- W takim jednym Sa...- przerwała- Sa...Sally'm. To była moje BIG LOWE ale mnie zdradził to poszłam se w pizdu ze złamanym sercem w kieszeni. A Ty?...
- W takiej Ellie... Ale wiem, że to nie ma szans...
* Po raz kolejny nastała cisza*
- Wiesz co, Stev?...Kiedy się zakochasz, Nawet nie ogarniesz, kiedy to się stało. Może to był poniedziałek, a może piątek... Przy którymś jego uśmiechu, przy której rozmowie z nim serce wystukało ten cudowny rytm.... Rytm miłości... I wiesz nie od dziś, że po jednej rozmowie z nim nie schodzi Ci uśmiech z buzi. - zamknęła oczy i zaczęła myśleć o Saulu - Że chciałabyś, żeby to był jedyny. I nawet nie wiesz, kiedy zamiast kolegi zaczęłaś go traktować… Hm. No właśnie jak?... Jak kandydata na mężczyznę swojego życia...- otworzyła oczy i się do siebie lekko uśmiechnęła.
- Ally... Dziękuję...- Blondyn od razu się przytulił do dziewczyny, a ta odwzajemniła uścisk. - W całym tym pojebanym towarzystwie dobrze, że mam Ciebie..- lekko się uśmiechnął a ta ogarnęła mu włosy z twarzy. - A mogę Ci coś powiedzieć w tajemnicy?..
- Wal, stary chuju.- zaśmiali się.
- Wiesz, że ja taki tępawy z deka jestem, ale zauważyłem coś u Slash'a. Nie jest taki jak dawniej. On zaczął coś.. czuć? Bo kiedy jesteśmy z jakimiś lachami, to od razu cham i jeleń a jak jesteśmy z wami to.. się zmienia. Raz po pijaku mi wyznał, że kocha jedną dziewczynę ale boi się jej to wyznać. Zapytałem się jaką a ten od razu, że nie ważne i nie ważne, ale coś tak czuję, że to chodzi o...
- O...?- zawtórowała mu zaciekawiona Ally.
- O...Perlę...- odpowiedział jej szeptem.
Tyle pięknych słów, a zniszczyło to jedno imię.
"Perla".
To jedno słowo rozdarło Natalie od środka. Od razu pokazały jej się łzy na policzkach. Jej nadzieja na powrót i szansę minęła jak ciężarówka przejeżdżająca obok. By zachować resztę godności dzielnie wytarła łzy i... postanowiła nadstawić drugi policzek. Wiedziała, że może polec, ale chciała spróbować. Walczyć do końca...
MRÓWKA, MRÓWKA, MRÓWKA. SLASH DOSTAŁ CIEBIE JAK BYŁ MAŁY. HYHYHYHYHY. MIŁOŚĆ OD MAŁEGO. :3
OdpowiedzUsuńCIEKAWE CO JA MOGĘ ROBIĆ Z DUFFEM OPRÓCZ OBŚCISKIWANIA SIĘ? .________.
WIEM! MOŻEMY GOTOWAĆ BIGOS. DUFF LUBI BIGOS. TO TAKIE POLSKIE DANIE. ON LUBI POLSKĘ. BO JEST FAJNIE. I LUBI POLSKĘ, BO DOBRA WÓDKA. XDDDDDDDDDDD
ALE LUBI TEŻ PIEROGI. ZWŁASZCZA RUSKIE. BO RUSKIE TO WIADOMO, TO WÓDKA I WGL. DUFF LUBI WÓDKĘ. ''WHERE IS MY VODKA?'' (NIE WIEM CZY DOBRZE, BO ŚPIĘ, ALE OK. XD )
EJ, TEN TEKST O BOBRACH I KROWACH. JEST FAJNY. JESTEM GENIALNA, CO NIE? XDDD
ALE POMIŃMY, ŻE SIĘ BAŁAM CZARNEGO. MOOOOMEEEEEENT... TWÓJ BLOG JEST CZARNY! CO CZARNE TO WREDNE! ZGIŃ! ._____________________________________. (SZEROKA TWARZ, NIEPRAWDAŻ? .__________. )
ROZUMIEM DLACZEGO AXL WYWALIŁ CHOINKĘ. MNIE TEŻ WKURZA. ŚMIEJE SIĘ ZE MNIE. BO ONA MA BOMBKI, A JA NIE. ALE JA JESTEM WREDNA I WYŻARŁAM Z NIEJ CUKIERKI. O NIEEE... MOICH CUKIERKÓW TO MI NIE ZJE.
ŁUDSTOK, SAME GWIAZDY.
Kurwa płacze, wszędzie ta jebana Perla! nie, nie, nie!
OdpowiedzUsuńa tak po za tym kocham mrówki i od dziś nienawidzę krów i bobrów. a ksiądz u mnie mówi na dzieci "bobry moje kochane" ;<
No i Izzeuszowi nakopię w tę jego zacna dupę, bo Stevcia się nie rani!!! o ni, nie, nie!
no i podeślij mi tego czegoś od Axla na sylwestra, ok? przyjmę w każdej, najlepiej dużej ilości <3
no i u mnie nowy ^^
Dlaczego skończyłaś ? ;<<<<< !!!!!!
OdpowiedzUsuń