sobota, 1 grudnia 2012

white christmas.- dodatek

Jako, że grudzień to miesiąc kojarzący się ze świętami, dodaje owy dodatek. Mam nadzieję, że się spodoba :) A tak na marginesie, to wszystkim czytelnikom życzę wspaniałych, ciepłych i rodzinnych świąt, oraz cudownych prezentów. Ja już dostałam prezent na początku lipca- was. Tak, was. Wspaniałych czytelników, którzy nigdy mnie nie zostawili i namawiali do kolejnych notek. Dziękuję ;-* A ja ślę wam drobny prezent, notkę. A więc zaraz napiszę te historyczne dwa słowa...

                                               Soł, Indżoj!


Śnieżek za oknem, dania się robią, choinka przystrojona, a przez gramofon są puszczane klasyczne, świąteczne piosenki. Wspaniała atmosfera, ale nie zapominajmy, że jesteśmy w HH, czyli, że dana "choinka" jest zrobiona z butelek po Lubuskim. Jak się nie dawno okazało, Caroline i Duff są razem! Steven zajął się gotowaniem, Izzy śpi jak zwykle za kanapą, Axl pisze świąteczne piosenki ( tak, wtedy właśnie powstała "My Michelle"), Duff pieprzy się z Carą, a Slash siedzi w salonie i patrzy się tępo w sufit. Nie zapomnijmy o Ally, która czyta poradniki o Oponach. Ciszę przerywa darcie japy Stevena :

- Dzieci, kolacyja!- jedzenie postawił na stół.
- Oo! Nareszcie..- Slash jako pierwszy zasiadł do stołu, a reszta zrobiła to samo.
- To co, modlitwa?- zapytał Axl.
- Na chuj ci modlitwa, żarcie wystygnie.- odpowiedział Rudemu Izzy.

Gdy już wszyscy wpierdolili...

- Czas na prezenty!- krzyknął uradowany Steven, po czym paczka usiadła na dywanie przy choince.
- Carola, ty pierwsza!- zacieszyła Ally i podała jej prezent, w którym były gumki i 3 butelki Daniels'a.
- O kurwa w święta mać!- Blondi podskoczyła z zadowolenia w górę- dzięki, siostro!- przytuliła ją.
- Dobra, to teraz Slash'a kolej- powiedział Rudy, po czym wręczył mu pudełko, w którym był kolejny wąż.
- ŁoOoo ja pierdole aaa kolejny wąż!- Mulat przytulił węża(?!) i spojrzał na Ally- teraz twoja kolej - i wręczył jej czerwone pudełko.
- Ee..dzięki- lekko się uśmiechnęła, po czym je otworzyła. To były zdjęcia... Zaczęła je przeglądać:


* po chwili Ally oczy się zaszkliły*

*zaśmiała się przez łzy*

*Gdy wyjęła kolejne, poleciało jej kilka pojedynczych łez*
*na odwrocie zdjęcia pisało " Nie ważne, co będzie się działo, ja zawsze będę Cię kochał. Byłaś moją pierwszą, prawdziwą miłością. Każdy dzień bez Ciebie był dla mnie męką... "

...Po czym wyjęła jedno i od razu zakryła je ręką ze śmiechu. Axl ciekawy wyrwał jej to zdjęcie i pokazał całej paczce :


..Wszyscy zaczęli się śmiać, a Allz wyjęła kolejne, już ostatnie zdjęcie:


*samoczynnie się uśmiechnęła przez łzy. Od razu spojrzała na Slash'a, który cały czas się przyglądał jej reakcjom. Gdy ta skierowała swoje załzawione oczy, posłał jej ciepły, kochany uśmiech*

Caroline zauważyła całą sytuację, więc objęła Brunetkę ramieniem i wręczyła jej pudełko, w którym była nowa patelnia. 

Wieczór minął szybko i rodzinnie. Dziwne, co? Rodzinnie, zwłaszcza u Gunsów. Nagle Steven Puścił pewną, świąteczną piosenkę, do której zaczął tańczyć Duff i Caroline. Reszta towarzystwa siedziała i rozmawiała, tylko Ally po raz kolejny przeglądała zdjęcia i lekko się uśmiechała. Nagle Slash poderwał się z miejsca i podszedł do Brunetki. 

- Zatańczymy?..- podał jej rękę.
- Eee...Jasne..- wstała i oboje poszli na środek salonu i zaczęli tańczyć.

Para od razu się przytuliła. Saul wtulił się w nią. Jemu też się wszystko przypomniało. Te wspólne chwile, jak razem jeździli jednym rowerem, jak się poznali.. Ally akurat zamknęła oczy i przestała myśleć. Poczuła się tak, jak dawniej. Szczęśliwa, kochana... Jednak tą chwilę zniszczyła Caroline...

- E, Hudsony, zobaczcie nad czym tańczycie!- Blondynka wskazała na jemiołę, która była przywieszona do żyrandola. 

Od razu Ally zaczęła się śmiać, a Slash jej zawtórował.

- To na co czekacie? Lizać się, ino raus!- krzyknął Axl.
- Ee.. - zaśmiał się Slash, spojrzał się na Ally, a ona na niego i złączyli się w ciepłym pocałunku.

Domownicy zaczęli bić brawa, jedynie Steven zaczął płakać. Izzy podszedł do niego i objął go ramieniem.

- Czego ryczysz?
- Bo.. Bo to takie piękne! Wiedziałem, że będą razem!- Popcorn mówi przez łzy, po czym wytarł je różowym fartuszkiem.
- Spokojnie bracie, pożenią się i wychowają dzieci, będzie spoko.

Po raz kolejny nuda wzięła górę, a więc Duff wyjął swoje pudełko i wziął z niego kilka kaset. Jedną puścił na początku mówiąc:

- A to Ally i Slash na rozdaniu nagród. Po raz pierwszy byli gospodarzami- mówi z dumą.
- Ta, i nawet wtedy się lizali na ekranie- dodała Caroline, po czym wszyscy zaczęli się śmiać, a Ally strzeliła buraka, którego zakryła swoimi włosami.

...JEDNĄ KURWA PUŚCIŁ.

Po obejrzeniu "tego czegoś" wszyscy tu zebrani spojrzeli się na Ally i Slash'a, a para na siebie, po czym Brunetka zrobiła minę a'la "not bad" i skierowała wzrok na telewizor. Po chwili usłyszała śmiech domowników, tylko Slash się nie śmiał. Zawstydził się. Od razu zasłonił swoją twarz kurtyną włosów.

- Coś jeszcze macie do pokazania?- spojrzał się na nich Mulat.
- Eee. to ja może pójdę na spacer, bo w zimowe wieczory jest ładnie..- Brunetka szybko poderwała się z miejsca i wzięła swój czarny płaszcz, po czym zaczęła go ubierać. Wyszła, nastała cisza.
- Na co czekasz, leć za nią, Ty memlacu jeden!- krzyknął do Slash'a Axl, po czym Loczek posłusznie wstał, założył ramoneskę, kowbojki i poleciał za Natalie.



..Nagle się zatrzymał. Patrzył się na Ally jak szła coraz dalej. Podziwiał to, jak pięknie wygląda z tyłu w blasku latarni i okryta kilkoma płatkami śniegu.  Brunetka ustała przy barierce kończącej most. Podziwiała blask oddalonych mieszkań, bloków, budynków. Nagle ktoś ją delikatnie objął w biodrach i oparł podbródek o prawy bark dziewczyny. To był Slash...

- Ładnie tu, co?..- przerwała ciszę nie odrywając wzroku od krajobrazu.
- Zajebiście- odpowiedział jej zauroczony atmosferą.

Po raz kolejny nastała cisza...

- ...Możemy porozmawiać?..- teraz to on ją przerwał cichym pytaniem, na co ona odwróciła się do niego.
- Jasne, a o czym?..
- No wiesz.. - na chwilę wbił wzrok w ziemię, jednak sekundę później skierował wzrok na Ally- ...O nas...
- A..- Pokiwała powoli twierdząco głową w tej samej chwili lekko przegryzając dolną wargę.- Słucham...
- No to.. Eem...- wzdychnął - ... Dalej mam szansę?...- na to pytanie dziewczyna się lekko uśmiechnęła.
- Pewnie, że masz...- posłała mu ciepły uśmiech, po czym on go odwzajemnił.
- Więc.. Chciałabyś być moją ukochaną?.. Znowu?..- cicho się zaśmiał.
- Wiesz co?.. Warto spróbować..- uśmiechnęła się szczerze po czym złączyli się w ciepłym, wspaniałym pocałunku...


                                                        LOF STORY BEDER DER TŁILAJT.

4 komentarze:

  1. Matko bosko....ty powiedz mi czemu ja tego filmiku ze Slashem nie widziałam....?????
    Nie no....ten dodatek to bardzo zajebiaszczy jest *__________*
    Czekam na następny ^^
    (Magda)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetnie piszesz,oby tak dalej <333333

    OdpowiedzUsuń
  3. Haaha ale zajebiscie.
    Mam nadzieje ze po tym wszystkim Slash i Ally beda razem
    A ten filmik ze Slashem mnie po prostu rozpieprzyl.
    Uwielbiam twoje opowiadanie. Czekam na kolejne rozdzialy i zapraszam do mnie
    :-D

    OdpowiedzUsuń