sobota, 1 grudnia 2012

patience.

Ostatnia notka była zajebiście krótka, a więc ta będzie dłuższa. A tak o, by wam wynagrodzić ten stracony czas na czekanie i fapowanie. Wszystkie teksty były wymyślone w stanie nie trzeźwym, więc za urazy nie płace odszkodowania. Soł.. Indżoj ! XD


Ostatnie dnie były ciężkie dla dziewcząt, ale i Gunsów. Caroline nieszczęśliwie się zakochała, Ally zrobiła sobie po pijaku tatuaż a Eve się wyprowadziła. Do tej pory nikt nie wie czemu...Dnie w Hellhouse były coraz bardziej nudniejsze aż do teraz...

- Witajcie, wy kocie napletki! - krzyknęła Ally wchodząc do domu. 
- Witaj kobieto płci żeńskiej rodzaju damskiego! - odpowiedział jej Axl odrywając się od liczenia wiewiórek na suficie.
- Cześć marcheweczko - dołączył się do powitania Stev wychodzący z kuchni. - Allz, wiesz jak można rozwalić ten zajebany w dupę lód? - pokazał jej bryłkę lodu z zamrażalki.
- Spróbuj czymś z kuchni, dużo masz tego- odpowiedziała mu brunetka.
- Jesteś geniuszem! Bo próbowałem gitarą Slash'a, ale Loczek chyba by mi z ryja świecące kapcie zrobił.
- Racja, memlaku.- wtrącił się Mulat do twórczej dyskusji.
- Oo.. zapomniałabym..- Ally wyjęła z kieszeni ciasteczka z wróżbami i chłopakom dała po jednej.- czymajta, babochłopy.
- Oo jedzenie!- Stev bez zastanowienia włożył ciasteczko do ryja razem z folią ochronną.
- Dzieciaku, kto Cię spłodził?- Brunetka wyjęła mu z buźki ciastko i wyjęła karteczkę z wróżbą - Słuchaj.."Cierpliwość pokona wszystkie problemy", A wy co macie?- spojrzała się na chłopaków.
- Ja mam " masz uśmiech jak wieść ciepłego lata"- przeczytał głośno Duff.
- Ta, chyba jesień średniowiecza- odpowiedział mu Slash, po czym wszyscy wybuchli śmiechem.- A twoja, Axl?
- ..To w tym ciastku był liścik?!- Rudy spojrzał się na Izzy'iego z niedowierzaniem, a Izzy mu zawtórował.
- Ja pierdole. - Duff zrobił facepalm'a - a ty, Slash? jaki masz?
- Eeee jakieś " daj się ponieść, miłość unosi się w powietrzu".

- Ale o czo chosi?- do salonu weszła Caroline.
- O ten tramwaj co nie chodzi, się rozjebał i nie pochodzi.- Powiedział Axl.
- NJEEE! Dlaczemu?!- od razu dziewczyna padła na kolana i zaczęła szlochać.
- Bo..tak. - odpowiedział Izzy.
- Nie martw się, łączę się z tobą w bólu i nadziei. - Duff przytulił się do blondynki, a ta od razu usnęła w jego ramionach ( może to dlatego, że się pieprzyli całą noc i byłą zmęczona?)
- Aaale oni są słodziaśni, ja pierdole, aż rzygam tęczą.- Ciszę przerwała oschła wypowiedź Slash'a.
- Mogło być gorzej. - Allz od razu odpowiedziała na tekst Mulata 
- zazdrosny? - wchodzący spowrotem Duff skierował pytanie do Loczka.
- Nie mam powodu by takim być.- Slash od razu wziął łyka Daniels'a, a w tym samym momencie Brunetka wbiła wzrok w ziemię. Nie wiedziała już co czuje. To była zajebana mieszanka uczuć. Trochę niechęci, ale i trochę miłości...Nagle zamyślenia dziewczyny przerwał Axl.
- Ally, cho na chwilę do garażu..
- Ja..Jasne..- wstała i poszła w wskazane miejsce przez Rudego.
- Co ?...- skierowała na niego pusty wzrok.
- Bo.. napisałem piosenkę i nie wiem czy reszcie się spodoba.. Posłuchasz?..
- Pewnie..- Brunetka wbiła wzrok w ziemię.
- To słuchaj..- Rose wyjął klasyczną gitarę Slash'a, kilka kartek i zaczął grać. Po chwili dołączył wokalem...


Shed a tear 'cause I'm missin' you.
I'm still alright to smile.
Girl, I think about you every day now.
Was a time when I wasn't sure,
but you 
set my mind at ease.
There is no doubt
You're in my heart now.

Said, woman, take it slow,
it'll work itself out fine.
All we need is just a little patience.
Said, sugar make it slow,
and we come together fine.
All we need is just a little patience.
(patience)
Mmm....yeah

I sit here on the stairs,
'cause I'd rather be alone
If I can't have you right now
I'll wait, dear.
Sometimes I get so tense,
but I can't speed up the time.
But you know, love
There's one more thing to consider.

Said, woman, take it slow,
and things will be just fine
You and I'll just use a little patience
Said, sugar, take the time
'cause the lights are shining bright.
You and I've got what it takes
to make it, 
won't fake it,
I'll never break it
'cause I can't take it...



...W tym momencie Ally wybiegła z garażu zanosząc się płaczem. Doszło do niej, że na prawdę kocha Slash'a... Poleciała do swojego dawnego domu, gdzie dawniej mieszkała z dziewczynami. Usiadła na schodach... Chwila ciszy... Gdy przypomniała sobie solówkę a'la Slash, od razu poleciało jej kilka łez. Zaczęła gorzko płakać. Wiedziała, że spierdoliła sprawę i gdyby nie jej głupota, byłaby żoną Slash'a... Może przez ten rok coś się zmieniło? Może poznał kogoś innego?... Nic jej nie wiadomo, ale jedynie co domyśla się to to, że on już tego nie czuje... A może jednak nie...?...

3 komentarze:

  1. Ryj Popcorna niczym świecące kapcie? Ciekawieeee. Trzeba było tą nogą od stołu (czy czegoś) i zdjęcie wstawić. To jest jedno z najpiękniejszych zdjęć na świecie (nie licząc zdjęć Duffa i Tommyego. c: )
    Rudy taki jakiś inny. Może to przez Vansy. o.O
    Steven to rzeczywiście blondynka. .__________.
    Sialalalalala, myydeełko faaa. c:

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy ja Ci już mówiłam, że masz zajebiste teksty.....????? Jak nie to mówię jeszcze raz.........MASZ ZAJEBISTE TEKSTY *_______________*
    Oh ah........" daj się ponieść, miłość unosi się w powietrzu" jakież to słodkie *o* Może Ally i Slash znów będą razem ^^ A Steven jak zwykle jest kofany ^^
    Czekam na następny xD
    (Magda)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jedno wiem na pewno, musisz częściej pić! XD To było genialne. Usmiełam się do łez przy tekstach o kapciach, jesieni średniowiecza, kobiecie rodzaju damskiego i rozłupywaniu kostki lody gitarą Slasha.

    OdpowiedzUsuń