wtorek, 17 lipca 2012

just the way you are.

ba-dum tss *.*


Ally obudziła się w salonie przytulając się do..Nogi Leny?! Gdy już się "dobudziła" i zrozumiała co trzyma w rękach, głośno krzyknęła i wyskoczyła z łóżka jak oparzona, budząc przy tym swoją "partnerkę".
- Czego drzesz ten ruski ryj?!- "odkrzyknęła" jej Lena.
- ja pierdole skąd się tu wzięłam?!- Elka spojrzała się na nią, po czym przystąpiła do rozglądania się po pokoju. - I co tu robią te ziemniaki i deska sedesowa?! - wskazała palcem na przedmioty.
- Czego chcesz? Kto nie lubi siedzieć w salonie w desce sedesowej na szyi wpieprzając surowe ziemniaki?!
- Niunia..weź zmień dilera.- Nagle do pokoju weszła Eva ze słoikiem Nutelli.
- Dobra, dobra.. już więcej nie wciągnę kostki mydła, obiecuję.
- Tak, tak a jutro pewnie znowu przyłapię Cię na wciąganiu mydła "Biały Jeleń".
- Nie ma to jak wciąganie mydła z samego ranka...- rozmarzyła się Ally.- Ale wiesz, że wciąganie mydła w płynie też się liczy?
- Ja pierdolę, jak można wciągać mydło w płynie?! - Zirytowała się Lena.
- Znając ciebie to wszystko jest możliwe - odpowiedziała jej Eva wcinająca Nutelle w najlepsze.
- Wcale że nie ! - Lena przybrała pozę "fochniętego" dziecka.
- A dawno nie dostałaś z gołej dupy po mordzie? Spokojnie, co ci libido skoczyło czy to tylko sprawa hemeroidów? - Ally starała się to powiedzieć najpoważniej jak potrafi, ale jej się nie udało. Zbrechtała ją.
- Dobra idę z tąd. Nawet Nutelli nie mogę dostać, pierdolę taką robotę.- Lennon(dawniej wspomniane pseudo) wyszła trzaskając drzwiami, które od razu wypadły z zawiasów ( no co? lekka konstrukcja.XD)
- To... idziemy dziś znowu do Rainbow?..- Chwilę ciszy przerwała Eva.
- No nie wiem...- nie pewnie odpowiedziała jej Ally.
- TY I NIE CHĘĆ DO BARÓW?! Co ty, w ciąży jesteś?!
- No cię pojebało czy o drogę pytasz?! Jasne że nie! Po prostu nie czuję się tam dobrze..
- No sorry mała ale jeżeli grałaś w gumę z menelami, tańczyłaś kaczuchy na Woodstock'u i wsypałaś marihuanę do kadzidła w kościele to nie powinnaś się tam czuć źle!
- Przesadzasz..
- No chyba kurwa Ty. co ci na starość odwala?!
- Pamiętaj, że jesteś ode mnie starsza więc to chyba To..- nagle Eva zakryła ręką jej usta.
- Pamiętaj, że to ja mam czarny pas w zabijaniu! I nie śliń mi reki! - odsunęła rękę od Ally.
- Dobra, sorry..- Elka wstała i podeszła do swojej szafki ( Evce się nudziło więc rozpakowała wszystkie ciuchy). - A więc.. - wybrała sobie ciuchy i poleciała do łazienki się przebrać. Po chwili wróciła w za dużej koszulce The Ramones, w lateksowych, przylegających spodniach i w czarnych trampkach.
- No..czarna wdowa idzie na polowanie?- Eva nie kryła zdziwienia podniecenia na widok zgrabnych nóg Ally .
- Nie kurwa, idę kupić mydło.- Rzuciła stojąc przy drzwiach. Wyjęła z kieszeni pieniądze i liczy- Hm.. całe 10 dolców! Zaszaleję! Kupię chleb, masło i starczy mi na mydło! Yaaay!! - udaje zaciesza Elka.
- Dobra a tak na serio?- zaśmiała się Evs.
Ally przestała skakać ze "szczęścia" i odpowiedziała jej normalnym tonem.
- Starczy mi by się ostro najebać i obudzić się przy jakimś rockmenie- po tym obie zaczęły się śmiać a ta wyszła.

* hellhouse *

- SIEEEMAAA LUUDZIEEE! - rzucił prawie trzeźwy Duff.
- Zamknij papę ty psie Pluto jebany. - odpowiedział Slash lekko stłumiony przez poduchę.
- Ciebie nie wita, nie jesteś człowiekiem. Jesteś dupo-jebem z mikserem na głowie. - Odpowiedział w miare normalnym tonem Izzy.
- A ty wyglądasz jak - usiadł Slash i wziął łyka Daniels'a.-...moja babcia która dostała zawału siedząc na kiblu i co?!
- I jajco ty ..a z resztą, whatever.- położył się Izz i po chwili zasnął.
Nagle wbiega Stev i krzyczy:
- Nie kłócić się bo wałkiem któryś oberwie!
- Ja pierdole Popcorn, ty to masz zapłon szachisty..- odpowiedział mu Duff kiedy Slash wstał.
- Kurwa go mać ty znowu na dziwki?! Ja jeszcze obiadu nie zrobiłem!- gwałtownie Stev wstał w czasie kiedy to Slash zakładał koszulkę z Guns N' Roses ( No co? Autoreklama jest spoko..^^)
- Wyluzuj blondasku, napij się melisy czy tam rumianku.- ustał w progu - niedługo przyjdę - dodał z uśmiechem na ustach i wyszedł.

*Na ulicy *


Ally wracała właśnie ze sklepu z torbami pełnymi jedzenia alkoholu. Patrzyła na swoje wyjebane w kosmos trampki aż się o kogoś wywaliła. ten włochaty "ktoś" się odwrócił i bezinteresownie pomógł dziewczynie. przez wypadek wypadło z reklamówki kilka butelek Nightrain'a więc pomógł jej je zbierać, ale gdy ich ręce spotkały się na jednej z butelek...

- Yymm..- wydukał Slash, przez co spojrzeli sobie w oczy.-..hej..- powiedział cicho zauroczony młodą dziewczyną.
- Cześć...- odpowiedziała mu takim samym tonem po czym lekko (czyt. Słooodkoo :3) się usmiechnęła, podniosła butelkę i włożyła do reklamówki. Wstała, on zrobił to samo.
- Jestem..- mówiąc to wyciągnął do niej rękę.
- ...Slash..- lekko się uśmiechnęła i uścisnęła dłoń. - A ja Ally ale przyjaciele mi mówią Chono-chono.- mówiąc to nowo poznany się zaśmiał.
- Fajnych masz przyjaciół tak się nasłuchując.
- Oj tam, jedna z nich wciąga mydło. - zaśmiała się.
- Mój kumpel wygląda jak pies Pluto..to tez się liczy?- uśmiechnął się brunet pokazując szereg białych ząbków ( jak na palacza to całkiem nieźle :D) na co dziewczyna odwzajemniła uśmiech.
- czyli oboje mamy pojebanych przyjaciół - zaśmiali się oboje.
Nastała chwila ciszy.
- A więc.. gdzie mieszkasz?..- Ciszę przerwał Slash.
- Ja pierdole, znamy się nie całą godzinę a już się pytasz gdzie mieszkam!- Ally się zaśmiała.- W domu a ty? - teraz Elka jebła słit-smajla. - ..Ale patrząc po twojej fryzurze to chyba w schronisku dla zwierząt.- zaśmiała się ( kurwa go mać- ZNOWU! pewnie zapaliła trawkę-kurwa..ZNOOWUU?!)
- Ja pierdolę, znamy się nie całą godzinę a już mnie jedziesz!- Pierwszą część zdania powiedział prawie tak samo jak ona.- Poprostu chcę cię odprowadzić, bo kobiety nie powinny nosić toreb z zakupami, zwłaszcza takie ładne..- brunet uniósł brew uśmiechnął się.
- Dobra, dobra ale mnie na to nie wyrwiesz.- podeszła do niego tak, że dzieliły ich tylko milimetry ( dobrze, że akurat wtedy żuła miętową gumę i od niej nie jebało XD)- nie jestem taka jak inne laski z okolicy. Nie daje dupy typom, których ledwo znam. Wiem, że to dziwne ale ja jeszcze wierzę w uczucia.- Zmierzyła go wzrokiem, po chwili dodała - tez powinieneś spróbować.- I odeszła zostawiając go zafascynowanego jej europejską urodą.

* 5 minut później,w domu dziewcząt *

Pierwszą reakcją dziewczyn na widok Ally z torbami pełnymi alkoholu był wielki zaciesz- aż pomogły jej je wnieść!
- Mogłyście tak mi pomóc na ulicy kurwa jebana w pizdę jej mać !- krzyknęła zbulwersowana Ally.
- A co się stało myszko?..- podeszła do niej Eva.
- Po prostu..Ten cały Slash mnie zaczepił na ulicy i pomógł mi w alkoholu - pokazała rękami na torby z alkoholem którymi zajęła się Lena. - i potem zagadał do mnie - pokazała na siebie.- i potem pytał się gdzie mieszkam a ja mu powiedziałam że nie dam mu dupy i poszłam w pizdu!- powiedziała na jednym tchu i usiadła na kanapie.
- Dobra, powoli.. A więc.. poznałaś Slash'a, tak?- Ally kiwnęła głową.-..tego z GunsN'Roses?- Ally zawtórowała a gdy Lena to pytanie usłyszała to aż przybiegła do pokoju gdzie dziewczyny się znajdowały.- Ten Slash który wczoraj ten-ten..kamuflaż?! - Ally powieziała cicho "tak" czego Lenki reakcją był dziki krzyk A'la okrzyki godowe mrówkojadów. - Spokojnie Lens, idź się najebać w kuchni. - ta pognała do pomieszczenia i przystąpiła do "ujebywania się". - Mała..czy..on..ci się spodobał?..- zapytała się Eva najciszej jak mogła. "Mała" zamilkła. Po chwili ciszy powiedziała :
- No podobał mi się, ale powiedziałam mu, że nie jestem laską na jedną noc i jeszcze wiem co to "uczucia".Po tym raczej nie mam już u niego szans..- Spuściła głowę.
- Kochanie.. nie mów tak nawet. Jak tak by się zachował to oznacza, że nie jest warty tak wspaniałej dziewczyny. Może on jest przyzwyczajony do pustych blondi a taka normalna dziewczyna w takiej okolicy to nowość, wiesz?- Eva uniosła lekko twarz Ally na której zagościł lekki uśmiech.
- Masz rację, A teraz wybacz, idę się najebać! - obie się zaśmiały i Elka poszła do kuchni "wspomagać" Lenę.


** Hellhouse **
Slash wszedł do domu CAŁKOWICIE TRZEŹWY. Chłopcy właśnie szykowali się do Stevenkowego obiadu. Szedł zamyślony do salonu, gdzie był Duff. Loczek położył się na kanapę, otworzył piwo i wziął łyka. Duff zauważył to, że jego kumpel jest jakoś zamyślony, przybity(?). usiadł koło niego.
- Siemaaa..- blondyn klepnął go w kolano.
- Cześć..- odpowiedział brunet jakby zmęczony życiem.
- Co się stało?
- A nie powiesz reszcie?
- Dawaj. Wiesz, że możesz na mnie polegać - Duff lekko się uśmiechnął co odwzajemnił mu przyjaciel.
- Całkowicie przypadkowo poznałem pewną laskę. Wdałem się z nią w gadkę. Na Jima Morrison'a ona jest zajebista! Taka zabawna, ładna, nieśmiała i ze swoim zdaniem!
- No to się cieszę, że poznałeś swój ideał, stary.
- Ale jest problem..
- Jaki?
- Ona się nie pieprzy z facetami, którymi zna kilka dni. Ona jeszcze wierzy w "prawdziwą miłość" i to, że ktoś odwzajemni to.
- Uuu...to chujowo. No wiesz, jeżeli twoja najdłuższa znajomość ogranicza się do dwóch dni to będzie nie lada wyzwanie, ale powiedz mi.. Ona jest warta twojego starania?- Slash zamilkł na chwilę. Po minucie odpowiedział.- Czuję, że mógłbym spróbować, ale gdy spojrzałem w jej oczy to.. w sercu poczułem takie zajebiste ciepło, ale..- nagle mu Duff przerwał- czekaj..zakochałeś się?!
- ..tego nie powiedziałem!
- ale czujesz!
- czuje to twój smód a ona pachnie! Po prostu poczułem takie przyjemne ciepło w sercu..
- Stary, to musimy się najebać, ni chuja !
Oboje poszli do kuchni, do reszty zespołu i wykonali propozycję Blondyna.

** natchnienie - piosenka "Loka - Prawdziwe Powietrze". - RMF Maxxx-dzięki! XD **

7 komentarzy:

  1. spoko ale mogłabyś wyrazić opinie -.-

    Co do rozdziału krótki, może być :)
    Rada: Więcej opisówek mniej dialogów.

    pozdro.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie no mnie się baaardzo podoba xD Fajnie piszesz i osobiście uważam, że dialogów powinno być tyle co właśnie u ciebie, a opisówek tyle samo xD
    Tak więc zakochany Slash wymiata, ale mam taką uwagę, trochę za często powtarzasz to samo, np. jak Ally opowiadała dziewczynom kogo spotkała, to praktycznie napisałaś drugi raz to samo co wcześniej. Ja bym napisała raczej coś w stylu "...i opowiedziała im całe zajście ze szczegółami", ale to już tylko takie moje drobne rady. Po za tym super ;)

    A i jeszcze bardzo mi się podoba to skreślanie słówek! ^.^

    P.S. mogłabyś usunąć weryfikację obrazkową przed dodaniem komentarza? To bardzo uciążliwe, uwierz xD
    P.P.S. U mnie nowy rozdział, zapraszam jeśli masz czas xD

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że komuś się podobają moje pojebane pomysły :D
      Czytam, czytałam i będe czytać !XD

      ~xoxo.<3

      Usuń
  3. Rozpierdalają mnie dialogi, krztuszę się ze śmiechu, więc nic więcej nie napiszę XD Wiesz przecież, że mi się podoba. :) No i nie czuj się urażona, że NORMALNI ludzie śpią o 23! XDDDDDD Byłam zmęczona :c Dzisiaj nie śpię ani minuty, więc pisz na zdrowie :3
    KOCHAM STEVENA ♥

    A teraz mniej przyjemne sprawy:
    - kiedy w zdaniu są dwa orzeczenia to oddzielamy je pieprzonym przecinkiem,
    - mała, robisz dużo powtórzeń, co mnie jako rasową polonistkę wkurwia XD,
    - nie wiem po co te dopiski w nawiasach i słowa w cudzysłowach (chujowo zabrzmiało, wiem *.*), może to śmieszy, ale no... No,
    - zgadzam się z Michelle co do opowiedzenia dziewczynom całego zajścia,
    - "ja wierzę w uczucia" wtf? XD a czy on powiedział, że chce ją przelecieć? XD dobroduszny Slashie chciał tylko pomóc :c
    - ogólnie jakby patrzeć na poprawność językową to leżysz i kwiczysz, ALE JA NIC NIE MÓWIĘ :D

    Dobra, kończę, bo mi za chwilę powiesz, że jestem niemiła O_O XD
    I tak mnie kochasz, a ja Ciebie, Puchałkę. ♥ XDDD
    Nie skomentuję Twojego natchnienia -.- XD

    Chciałaś komentarz to masz! :D
    Dziękuję, dobranoc!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyjęłam twoje zdanie jak prawdziwy mężczyzna którym nie jestem. XDD
      I wybacz, że cię w nocy obudziłam :)

      ~xoxo.<3

      Usuń
  4. Bardzo mi się podoba. :)
    Slash się zakochał? Nowość. :D Fajnie jakby był z Ally. A dziewczyny z resztą. XD
    Czytam dalej! C:

    OdpowiedzUsuń