Kolejny, upalny dzień lipca. Eva i Lena już kilka dni z rzędu nie wracały z Hellhouse'a. Ally od pewnego czasu zaczęła częściej chlać i więcej brać. Sądziła, że to, co się teraz dzieje- to tylko sen, bo "przecież to nie możliwe, że sławny gitarzysta Gunsów i supermegagorącopodniecający facet zakocha się w zwykłej tancerce". Dobre 4 dni minęło od kiedy Alls widziała dziewczyny w domu. Myślała, że dłużej ich nie będzie, więc miała czas dla siebie. Zrobiła to. Nachlała się i dała sobie w żyłę sporą dawkę. Dalej kontaktowała, ale ledwo. Nagle weszła do domu Lena. Podbiegła do brunetki i schyliła się nad nią...
- Ally! Natalie, wstawaj, proszę..- Czarna cuci ledwo przytomną przyjaciółkę.- Wstawaj!- kiedy Ally zamknęła oczy=tej przerażenie wzrosło o 2635357365 procent.- Wstawaj, proszę...- W patrzałkach Leny zabłysły łzy. Nagle wpadła na pomysł-zadzwoniła do chłopaków.
- Heeeloouu?- zza słuchawki było słyszeć pijanego Duff'a.
- Ja pierdole, blondas Pomóż!- pisnęła przerażona dziewczyna.
- w czyymm?- nadal wyluzowanym tonem chłopak nieziemsko wkurwił czarną.
- w gównie psim, wiesz?! nie no Ally się zaćpała, wezwij tu którego z was!-mówiła ze łzami w oczach.
- Dobra, juuu...- zaczął krzyczeć- Eeeeejjj Kuurrrrwaaaaa wasza koleżaneczka przesadziła z dragamii!- w oddali było słyszeć "która?", co wypowiedział Axl.- Anny- powiedział spokojnie, na co wszyscy go poprawili " ALLY!".- No właśnie mówię. - wrócił do słuchawki- Niunia, któryś z nich zaraz do was przyleci..
- Kurwa mać ale szybko, żeby to Ally nam przypadkiem nie odleciała!
- Wyluzuj..zaraz będą..
W tempie błyskawicznym zjawił się w domu Steven. Gdy zobaczył wpół-żywą Ally, podbiegł do nich co sił w nogach.
- O Boże, nic jej nie jest?!- wziął Alls na ręce i zaniósł do łazienki, po czym włożył do wanny i nalał zimnej wody. Wstał.
- No chyba kurwa widzisz, a nie się tak głupio pytasz!- wydarła się Lena.- Żaden z was do kurwy nędzy nie raczył z nią siedzieć w domu, a wiedzieliście, że ona tu jest! Jak ją tak wasz ten pierdolnięty Slashik kocha, to czemu z nią nie był?!
- Bo..on...- zawahał się Popcorn.
- Bo on kurwa co, ha?!-spojrzała się na niego spod byka.
- Idź do Hellhouse'a, to zobaczysz...
Czarna wybiegła z domu, i pędem poleciała do HH . Kilka minut później wbiegła do ich domu, kierując się do sypialni Loczka (często tam się ze Stevciem zabawiali, to znała drogę). Wparowała bez pukania i zastała go... na pukaniu plastikowej blondi. On od razu odsunął się od blondynki, wstał i założył spodnie. Z przerażeniem w oczach spojrzał na Lenę. Podszedł do niej i złapał ją za rękę.
- Proszę, nie mów tego Ally..
- Nie!- odsunęła się od niego.- Kochałeś ją, tak?! To czemu to jej zrobiłeś?! Ona ci nie dała, to się zabawiłeś z pierwszą, lepszą lafiryndą?! Jak ci kurwa nie wstyd! teraz Steven cuci ją w domu, stara się ją obudzić, bo się zaćpała.- gdy to usłyszał, jego oczy przybrały kształt 5-złotówek.
- Ale..jak to?..- mówi załamującym mu się głosem.
- Srak to kurwa! Ty idioto pierdolony! Nie masz prawa już więcej się do niej odezwać. Odezwać? ZBLIŻYĆ kurwa go mać! Tylko pokażesz się u nas w domu, albo w ogrodzie, albo w okolicy, to cię zajebię, jak psa kurwa, jak psa..- po tym uderzyła go z otwartej ręki w twarz i wyszła z trzaskiem drzwi.
Wyszła z HH cała we łzach. Myślała sobie " Jak ja mogłam ją opuścić?! Była dla mnie jak młodsza siostra, byłam jej bliska od samego poznania..". Weszła do domu. Bogu dzięki Ally się obudziła. Siedziała po turecku owinięta w kołdrę i piła gorącą czekoladę, którą zrobił jej Steven. Czarna jedyne co zrobiła, to podziękowała mu, za opiekę nad brunetką, a sama poszła spać. Trzeba przyznać, męczący był ten dzień..
Prawdopodobnie za 2 dni usunę bloga. Kto jest za- niech piszę, a kto przeciw- niech tez piszę (ale to uzasadni, czemu mam nie usuwać xd)~xoxo.<3
ja jestem przeciw! xD Twoje opowiadanie jest zajebiste. A nie możesz tego przerwać bo nie będzie wiadomo co z Ally i Slashem :)
OdpowiedzUsuńw ciągu tych 2-ch dni napiszę ostatnią notkę o wszystkich, don't worry :D
UsuńA chyba usunę, bo mało czytelników i to nie ma sensu :)
~xoxo.<3
czytelników przybędzie :) ja zaglądam codziennie i nie mogę doczekać się następnej notki. Nie kończ tak szybko tego opowiadania. Rozpisz je trochę a zobaczysz, że będzie nas więcej :)
UsuńNo chyba Cię pojebało, kobieto.
OdpowiedzUsuńPrzecież ty zajebiście piszesz ♥
Cierpliwości, a liczba czytelników będzie wzrastać ;)
Dopiero co zaczęłaś pisać, więc tak od razu się nie zrażaj, że mało czytelników.
Według mnie bloga masz zajebistego i to opowiadanie zaczyna się rozkręcać <3
(Magda)
Eeem...miło..:3
UsuńNIE WAŻ SIĘ TEGO KURWA USUWAĆ! To jest jedno z tych opowiadań, które wkrótce zawładnie umysłami ludzi w necie. Bardzo fajnie piszesz i podoba mi się twój ogólny styl. Może nie jest to doskonałe, ale na pewno bardzo dobre, więc nie widzę sensu żeby usuwać tegoż to bloga! Po cholerę ja się pytam!?
OdpowiedzUsuńCzekam na nowy, a to co zrobił Slash...chuj pierdolony -.- I jeszcze Lena ma nic nie mówić Ally tak?! Niedoczekanie! Chyba że serio nie powie...ale to już jej sprawa, nie? :D
NIE USUWAJ. <3
Nie spociłaś się pisząc ten komentarz? :D
Usuńhaha sppoookooo ; )
Czo ten Slash? ;-; Miało być pięknie, śmiesznie, kolorowo a on co? No co?
OdpowiedzUsuńBiedna się prawie przekręciła przez tego idiotę! :(