Dzięki za wszystkie 2300 wyświetleń w ciągu dwóch miesięcy! Może według niektórych to mało, ale dla mnie to i tak mistrzostwo*.* Luv U .<3
1. Dla Karolajny, ostro pojebanej laski. nie martw się, jestem taka sama.XD.♥
2.Dla mojego wspaniałego Bad_Ass'a, która mnie wspierała od początku, i cierpliwie znosiła moje głupawki, kurwice i pierdolce. Dzięki, bejbs .♥
3.Dla Michelle, która pomogła mi napisać ową notkę, i oglądanie Majestatycznego Slash'a.♥
4. Dla niedawno poznanej na pewnym fan page'u- Kasi (znanej jako Mrs.Saulie) za polecanie mojego bloga, za dodawanie moich ulubionych zdjęć Gunsów i...po prostu za to, że jesteś :).♥
5. Dla Anonima-Magdy, że wciąż jesteś i czytasz moje wypociny.♥
6. Dla Asixxx i Filipa za pomoc w obrazkach. Jesteście wyjebani w kosmos ! .♥
A wam wszystkim dedykuję hit tego lata ....:) (kliknijcie w uśmiech)
Jest sobie piękny słoneczny dzień. Slash pojechał z Perlą do weterynarza. Tak, by ją zaszczepić. Potem pojechali sobie na wycieczkę do Disney Landu. Duff poszedł do Rainbow w celu konsumpcji większych ilości wysokoprocentowych napojów alkoholowych, Izzy zaczął pisać książkę o uroczym tytule "How to live in the jungle with idiots?". Axl Steven i Alls zostali w Hellhouse. Rose planował pojechać na zakupy w centrum handlowym, dlatego w mgnieniu oka wyszedł z domu ubierając się w letnie ciuszki i poszybował do garażu. Otworzył bramę i wsiadł do samochodu. Przekręcił kluczyk i usłyszał śmiech Duffa po pijaku. Zaraz...Duff jest w Rainbow...! A to oznacza, że...to jednak samochód. Tak, Axl Rose stwierdził dramatyczny fakt, iż samochód się zepsuł. Jako wysokiej klasy mechanik Rudzielec wysiadł z samochodu i podniósł maskę.
Zajrzał do środka, popukał palcami w części, których nazwy były zbyt skomplikowane, aby je wypowiedzieć, a co dopiero zapamiętać. I stwierdził jedno - trzeba spojrzeć na to z drugiej strony. Jedyną, drugą stroną, możliwą do zobaczenia bez wyciągania silnika to część widoczna tylko z dołu. Więc podniósł samochód (podnośnikiem oczywiście! XD), położył plecy na deskorolce Adler'a, i wjechał pod auto. Ally postanowiła poszukać Axla bo nie słyszała jak odjeżdża. W tym celu wyszła z domu ubrana w swoją skąpą czarną sukienkę przez co wywołała na twarzy Adlera myjącego właśnie swój samochód niemałe podniecenie. Ally uśmiechnęła się do niego słodko i zapytała swoim wysokim głosem "Stevie nie widziałeś Axla?"...
- Jest w garażu...- odpowiedział blondyn rozbierając ją wzrokiem
- Dzięki...Eeemm..Stevie...oblałeś się...- dodała patrząc na mokrą koszulkę Stevena. Chłopak natychmiast oderwał od niej wzrok i zakręcił strumień wody
Ally parsknęła śmiechem i weszła do garażu.
- Axl...?- zapytała rozglądając się po pomieszczeniu
- Rose?!- krzyknęła trochę głośniej i stanęła centralnie naprzeciwko samochodu.
Po chwili ujrzała czyjeś nogi wystające spod samochodu. Kilka sekund później jej oczom ukazała się usmarowana czarnym olejem twarz wokalisty. Ally przygryzła jedną wargę i popatrzyła na usta Rose'a.
-Ale mam widoki...- skomentował Rose patrząc na czerwone koronkowe majtki Ally.
Dziewczyna zaśmiała się i szybko wycofała do tyłu. Pozwoliła Axlowi wyjść spod samochodu i zmierzyła go pożądliwym wzrokiem.
-Steven...jak nie będziesz wchodził do garażu, to kupię ci bananka!- powiedział Rose nie odrywając wzroku od Alls.
-Yay! Banaaankkiii!- zamarzył się Stev i patrzył jak Axl energicznie opuszcza bramę garażową. Po chwili usłyszał tylko trzask i powrócił do mycia auta.
-Axl...wiesz co...chyba lepiej wyglądał byś bez tej brudnej koszulki...- brunetka wyszeptała mu do ucha i przygryzła jego płatek. Axl zaśmiał się znacząco i zerwał z Ally sukienkę.
Dziewczyna pisnęła i już po chwili wpiła się w usta podnieconego Axla. Nie przestając go całować Ally pozbawiła go koszulki i rzuciła ją na ziemię. Rose szybkim ruchem zerwał z niej stanik i zaczął pieścić jej ciało. Delikatnie wodził palcami po jej szyi i brzuchu, a ona wplątała palce w jego ognisto rude włosy. Z sekundy na sekundę pragnęli siebie coraz bardziej. Po chwili zdjął z niej figi, a ona z niego spodnie i bokserki. Wszedł w nią. Alls odchyliła głowę do tyłu z rozkoszy. Dali się ponieść...
2 godziny później...
Z garażu jako pierwszy wyszedł Axl z poturbowanymi włosami, a po nim Ally w sukience założonej na odwrót. W progu powitała ich Lena gestem " Ahoj żeglarze!". Brunetka poszła do swojego pokoju, a Rose do swojego. Domownicy byli zaproszeni przez Steven'a Tyler'a do The Rainbow. I takim o to magicznym sposobem przenosimy się do Baru.. ŁIHAOJEJEJSYJNSXJSNBRYBUU!
Wszyscy zasiedli na swoich miejscach i zaczęli
- Hej laleczko.. mam paprykarz z Biedronki, wpadniesz na kromkę?- uniósł brew.
- Nie, nie. Ja jem cukier. - odpowiedziała spokojnie i zaczęła wpierdalać kostki cukru.
- Panowie, to masakra jakaś jest...- Izzy załamał ręce.
- Ejj..Ally.. Pała mi furgocze jak ruski wentylator...- szepnął Brunetce do ucha Axl.
- Młody człowieku, jakże bliska jest mi ta filozofia...- odpowiedziała mu ze stoickim spokojem.
- Ale ja kurwa chcę się jebać no!- wstał zdenerwowany.
- Problem jakiś, jeboku leśny?- również wstał Popcorn.
- To cho na gołe klaty bez staników!
- Dobra, to zdejmij stanik, ty drapaco jedna!
- Ooo nie wyzywaj tak mojej matki!
...I w taki oto sposób panowie zaczęli się
- Dobrze wiesz, że faceci zawsze znajdą powód do napierdalania..
- No ale zobacz... Niby ze Stevena taki pokurcz, a patrz jakie ma pierdolnięcie...
- Jaka żona nie jest?- do rozmowy włączyła się również Lena.
- Ale żeś teraz dojebała jak Rysiek w kafelki...- wzdychnęła Alls.
- A jak ze Slash'em, kochanie?..- Eva podeszła bliżej Brunetki.
- No wyszedł z mojego życia jak z kibla jakiegoś..
- Alls możemy pogadać?..- Saul podszedł do Natalie.
- Tak...
- Chodź na zewnątrz...- złapał dziewczynę za rękę i wyszli.
- To..czego chcesz?- stanęła przeciwko niego.
- No.. może jednak ten ślub był za wcześnie?.. Nie jestem na to gotowy.. Lepiej czuję się...
- Z Perlą..- dokończyła za niego.
- To nie tak jak myślisz...- zakłopotał się Mulat.
- Ale Ty kurwa wiesz, że Ja nie myślę! Jestem popierdolona jak ruski maszynista, napalona jak arab na kurs pilotażu i seksowna jak aparatura szpitalna! Dlatego wolałeś tą dupojebną łachmydrę!- wydarła się na niego - teraz się do mnie nie masz prawa odzywać, Ty Kapciu jeden!- wykrzyczała mu w twarz i weszła do Baru. Od razu przytuliła się do Axl'a, który już przestał się
a teraz coś od Was dla Was :) *klik*
Speszyl podziękowania dla :
- Karoliny :D
- Kasi ..^^
- Asixxx :)
- Filipka ^.^
Taką Atmosferą kończę dzisiejszą notkę. Drogie czytelniczki... Dziękuję Wam za ten czas, jaki poświęciłyście, by przeczytać każdą z notek... Nie wiem co dalej mam pisać...Urgh...Czy poleciały którejś z Was łzy szczęścia przez takie coś?... Jesteście po prostu niesamowite... Kochałam, Kocham i Będę Kochać...♥
~by natalie/ally/ cocaine.girl.
O jejusiuuu, dostałam wymarzonego dedyka! Uwielbiam czytać dedykacje kierowane dla mnie :*
OdpowiedzUsuńDo rzeczy. Twoje teksty są nieziemskie xD. "Ejj..Ally.. Pała mi furgocze jak ruski wentylator..." - rozjebało mnie xD. Orgia była! Mało opisana :C Ale była! ^_^ I fotki z fanpejdża! xD. Jezuuu, cudownie jest! Podoba mi się strasznie ten blog, pod każdym względem! <3
Mrs. Saulie. ;]
Dziękuję :D:)
UsuńLuv U .<3
O kurwa kurwa kurwa no to jest to! 8D Takie rozdziały to ja mogę częściej czytać :D Bosko było, akcja w Rainbow mnie rozjebała i wszystko było na wysokiej klasy poziomie :D Coś pięknego <3
OdpowiedzUsuńkochana jesteś ..:)
UsuńJeżeli Slash poszedł zaszczepić Perlę przeciw wściekliźnie to już pewnie za późno. Na jej krzywy ryj też. Na głupotę też. To kurde nie wiem. A nie! Wiem! Poszedł ją zaszczepić przeciw ciąży, bo nie chce mieć z nią bachorów, bo to będzie hańba dla jego rodziny i węży. Chociaż nie, to, że on pokazuje się z nią to hańba. Perla sama w sobie jest dla wszystkich hańbą...
OdpowiedzUsuńCzuję się taka zaszczycona za dedykację i podziękowanie. Najpiękniejszy dzień w moim życiu...
Zagadka boskiego uśmiechu Popcorna rozwiązana! A co jeśli on tak naprawdę używa Elmex... ;o
Wtedy moje życie straci sens, będzie to w cholerę smutne. ;_;
No i ten z chęcią kupię książkę Izzyego. Już sobie wyobrażam co drugie słowo to ' kurwa ' i różne tego typu śliczne zwroty. XD
O! I jeszcze wrócę do Perli. Ona do Disney Landu to chyba dzieci pojechała straszyć...
I nwm. czemu, ale Ally wpierdzielająca kostki cukru skojarzyła mi się z koniem. XD
Ja pojebanaaaa? Nie skąąąd, ani trochę. Ja to grzeczny i spokojny człowiek jestem, jak kwiatek lotosu na tafelce jeziorkaaa.
I ten rozdział jest taki TĘĘĘĘCZOOOOOWYYYY. *,*
I ten, no, ave kiślowy kisiel w czaszce mojego kota. XD
...tym o to komentarzem rozjebałaś system, siostro.XD
UsuńWieeem. XD
UsuńI o to chodziło. XD
Nie no, zdjęciami mnie rozjebałaś hahaha ♥ Rządzisz laska :P
OdpowiedzUsuńRozdział....tak samo zajebisty jak zdjęcia...!!!!
Nie no, ty to masz talent ♥♥♥♥
Czekam na następny i już wiem, że napiszesz coś zajebistego ♥♥
(Magda)
Aaa i kurwa jeszcze, twoje teksty ♥♥
UsuńJak ja przeczytałam "Ale żeś teraz dojebała jak Rysiek w kafelki" to po prostu padłam, spadłam z krzesła, a jak próbowałam się podnieś, to z taką mocą przypierdoliłam o biurko, że przez chwile zachowywałam się jak pijana :)))\
Kurwa no tak się śmiałam, że się zapowietrzyłam :P
(Magda)
Spowodowałaś, że ryczę... ze śmiechu. Rozdział cudowny (począwszy od szczepienia Perli do zdjęć). Pisz tak częściej!
OdpowiedzUsuńNowy rozdział: http://nightrain-to-sunset-strip.blogspot.com/
U mnie kolejny nowy rozdział: http://nightrain-to-sunset-strip.blogspot.com/
OdpowiedzUsuń