sobota, 18 sierpnia 2012

autoerotique special.


Dzięki za wszystkie 2300 wyświetleń w ciągu dwóch miesięcy! Może według niektórych to mało, ale dla mnie to i tak mistrzostwo*.* Luv U .<3
1. Dla Karolajny, ostro pojebanej laski. nie martw się, jestem taka sama.XD.
2.Dla mojego wspaniałego Bad_Ass'a, która mnie wspierała od początku, i cierpliwie znosiła moje głupawki, kurwice i pierdolce. Dzięki, bejbs .♥
3.Dla Michelle, która pomogła mi napisać ową notkę, i oglądanie Majestatycznego Slash'a.♥
4. Dla niedawno poznanej na pewnym fan page'u- Kasi (znanej jako Mrs.Saulie) za polecanie mojego bloga, za dodawanie moich ulubionych zdjęć Gunsów i...po prostu za to, że jesteś :).
5. Dla Anonima-Magdy, że wciąż jesteś i czytasz moje wypociny.♥
6. Dla Asixxx i Filipa za pomoc w obrazkach. Jesteście wyjebani w kosmos ! .♥
A wam wszystkim dedykuję hit tego lata ....:)   (kliknijcie w uśmiech)

Jest sobie piękny słoneczny dzień. Slash pojechał z Perlą do weterynarza. Tak, by ją zaszczepić. Potem pojechali sobie na wycieczkę do Disney Landu. Duff poszedł do Rainbow w celu konsumpcji większych ilości wysokoprocentowych napojów alkoholowych, Izzy zaczął pisać książkę o uroczym tytule "How to live in the jungle with idiots?". Axl Steven i Alls zostali w Hellhouse. Rose planował pojechać na zakupy w centrum handlowym, dlatego w mgnieniu oka wyszedł z domu ubierając się w letnie ciuszki i poszybował do garażu. Otworzył bramę i wsiadł do samochodu. Przekręcił kluczyk i usłyszał śmiech Duffa po pijaku. Zaraz...Duff jest w Rainbow...! A to oznacza, że...to jednak samochód. Tak, Axl Rose stwierdził dramatyczny fakt, iż samochód się zepsuł. Jako wysokiej klasy mechanik Rudzielec wysiadł z samochodu i podniósł maskę.
Zajrzał do środka, popukał palcami w części, których nazwy były zbyt skomplikowane, aby je wypowiedzieć, a co dopiero zapamiętać. I stwierdził jedno - trzeba spojrzeć na to z drugiej strony. Jedyną, drugą stroną, możliwą do zobaczenia bez wyciągania silnika to część widoczna tylko z dołu. Więc podniósł samochód (podnośnikiem oczywiście! XD), położył plecy na deskorolce Adler'a, i wjechał pod auto. Ally postanowiła poszukać Axla bo nie słyszała jak odjeżdża. W tym celu wyszła z domu ubrana w swoją skąpą czarną sukienkę przez co wywołała na twarzy Adlera myjącego właśnie swój samochód niemałe podniecenie. Ally uśmiechnęła się do niego słodko i zapytała swoim wysokim głosem "Stevie nie widziałeś Axla?"...


- Jest w garażu...- odpowiedział blondyn rozbierając ją wzrokiem

- Dzięki...Eeemm..Stevie...oblałeś się...- dodała patrząc na mokrą koszulkę Stevena. Chłopak natychmiast oderwał od niej wzrok i zakręcił strumień wody



Ally parsknęła śmiechem i weszła do garażu.



- Axl...?- zapytała rozglądając się po pomieszczeniu

- Rose?!- krzyknęła trochę głośniej i stanęła centralnie naprzeciwko samochodu.




Po chwili ujrzała czyjeś nogi wystające spod samochodu. Kilka sekund później jej oczom ukazała się usmarowana czarnym olejem twarz wokalisty. Ally przygryzła jedną wargę i popatrzyła na usta Rose'a.



-Ale mam widoki...- skomentował Rose patrząc na czerwone koronkowe majtki Ally.



Dziewczyna zaśmiała się i szybko wycofała do tyłu. Pozwoliła Axlowi wyjść spod samochodu i zmierzyła go pożądliwym wzrokiem.


-Steven...jak nie będziesz wchodził do garażu, to kupię ci bananka!- powiedział Rose nie odrywając wzroku od Alls.

-Yay! Banaaankkiii!- zamarzył się Stev i patrzył jak Axl energicznie opuszcza bramę garażową. Po chwili usłyszał tylko trzask i powrócił do mycia auta.


-Axl...wiesz co...chyba lepiej wyglądał byś bez tej brudnej koszulki...- brunetka wyszeptała mu do ucha i przygryzła jego płatek. Axl zaśmiał się znacząco i zerwał z Ally sukienkę.




Dziewczyna pisnęła i już po chwili wpiła się w usta podnieconego Axla. Nie przestając go całować Ally pozbawiła go koszulki i rzuciła ją na ziemię. Rose szybkim ruchem zerwał z niej stanik i zaczął pieścić jej ciało. Delikatnie wodził palcami po jej szyi i brzuchu, a ona wplątała palce w jego ognisto rude włosy.  Z sekundy na sekundę pragnęli siebie coraz bardziej.  Po chwili zdjął z niej figi, a ona z niego spodnie i bokserki. Wszedł w nią. Alls odchyliła głowę do tyłu z rozkoszy. Dali się ponieść...



2 godziny później...


Z garażu jako pierwszy wyszedł Axl z poturbowanymi włosami, a po nim Ally w sukience założonej na odwrót. W progu powitała ich Lena gestem " Ahoj żeglarze!". Brunetka poszła do swojego pokoju, a Rose do swojego. Domownicy byli zaproszeni przez Steven'a Tyler'a do The Rainbow. I takim o to magicznym sposobem przenosimy się do Baru.. ŁIHAOJEJEJSYJNSXJSNBRYBUU!



Wszyscy zasiedli na swoich miejscach i zaczęli konsumpcję alkoholi chlać. Nagle do Alls zaczął się przystawiać Pan Tyler.


- Hej laleczko.. mam paprykarz z Biedronki, wpadniesz na kromkę?- uniósł brew.

- Nie, nie. Ja jem cukier. - odpowiedziała spokojnie i zaczęła wpierdalać kostki cukru.

- Panowie, to masakra jakaś jest...- Izzy załamał ręce.

- Ejj..Ally.. Pała mi furgocze jak ruski wentylator...- szepnął Brunetce do ucha Axl.

- Młody człowieku, jakże bliska jest mi ta filozofia...- odpowiedziała mu ze stoickim spokojem.

- Ale ja kurwa chcę się jebać no!- wstał zdenerwowany.

- Problem jakiś, jeboku leśny?- również wstał Popcorn.

- To cho na gołe klaty bez staników!

- Dobra, to zdejmij stanik, ty drapaco jedna!

- Ooo nie wyzywaj tak mojej matki!


...I w taki oto sposób panowie zaczęli się napierdalać bić. Reszta Gunsów, dziewczyny i Steven wstali. W tym samym czasie Eva podeszła do zszokowanej Ally .

- Dobrze wiesz, że faceci zawsze znajdą powód do napierdalania..

- No ale zobacz... Niby ze Stevena taki pokurcz, a patrz jakie ma pierdolnięcie...

- Jaka żona nie jest?- do rozmowy włączyła się również Lena.

- Ale żeś teraz dojebała jak Rysiek w kafelki...- wzdychnęła Alls.

- A jak ze Slash'em, kochanie?..- Eva podeszła bliżej Brunetki.

- No wyszedł z mojego życia jak z kibla jakiegoś..

- Alls możemy pogadać?..- Saul podszedł do Natalie.

- Tak...

- Chodź na zewnątrz...- złapał dziewczynę za rękę i wyszli.

- To..czego chcesz?- stanęła przeciwko niego.

- No.. może jednak ten ślub był za wcześnie?.. Nie jestem na to gotowy.. Lepiej czuję się...

- Z Perlą..- dokończyła za niego.

- To nie tak jak myślisz...- zakłopotał się Mulat.

- Ale Ty kurwa wiesz, że Ja nie myślę! Jestem popierdolona jak ruski maszynista, napalona jak arab na kurs pilotażu i seksowna jak aparatura szpitalna! Dlatego wolałeś tą dupojebną łachmydrę!- wydarła się na niego - teraz się do mnie nie masz prawa odzywać, Ty Kapciu jeden!- wykrzyczała mu w twarz i weszła do Baru. Od razu przytuliła się do Axl'a, który już przestał się łaskotać bić z Adlerkiem...


                                           a teraz coś od Was dla Was :) *klik*

















Speszyl podziękowania dla :
- Karoliny :D
- Kasi ..^^
- Asixxx :)
- Filipka ^.^



Taką Atmosferą kończę dzisiejszą notkę. Drogie czytelniczki... Dziękuję Wam za ten czas, jaki poświęciłyście, by przeczytać każdą z notek... Nie wiem co dalej mam pisać...Urgh...Czy poleciały którejś z Was łzy szczęścia przez takie coś?... Jesteście po prostu niesamowite... Kochałam, Kocham i Będę Kochać...♥ 




~by natalie/ally/ cocaine.girl.

11 komentarzy:

  1. O jejusiuuu, dostałam wymarzonego dedyka! Uwielbiam czytać dedykacje kierowane dla mnie :*
    Do rzeczy. Twoje teksty są nieziemskie xD. "Ejj..Ally.. Pała mi furgocze jak ruski wentylator..." - rozjebało mnie xD. Orgia była! Mało opisana :C Ale była! ^_^ I fotki z fanpejdża! xD. Jezuuu, cudownie jest! Podoba mi się strasznie ten blog, pod każdym względem! <3

    Mrs. Saulie. ;]

    OdpowiedzUsuń
  2. O kurwa kurwa kurwa no to jest to! 8D Takie rozdziały to ja mogę częściej czytać :D Bosko było, akcja w Rainbow mnie rozjebała i wszystko było na wysokiej klasy poziomie :D Coś pięknego <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeżeli Slash poszedł zaszczepić Perlę przeciw wściekliźnie to już pewnie za późno. Na jej krzywy ryj też. Na głupotę też. To kurde nie wiem. A nie! Wiem! Poszedł ją zaszczepić przeciw ciąży, bo nie chce mieć z nią bachorów, bo to będzie hańba dla jego rodziny i węży. Chociaż nie, to, że on pokazuje się z nią to hańba. Perla sama w sobie jest dla wszystkich hańbą...

    Czuję się taka zaszczycona za dedykację i podziękowanie. Najpiękniejszy dzień w moim życiu...

    Zagadka boskiego uśmiechu Popcorna rozwiązana! A co jeśli on tak naprawdę używa Elmex... ;o
    Wtedy moje życie straci sens, będzie to w cholerę smutne. ;_;

    No i ten z chęcią kupię książkę Izzyego. Już sobie wyobrażam co drugie słowo to ' kurwa ' i różne tego typu śliczne zwroty. XD

    O! I jeszcze wrócę do Perli. Ona do Disney Landu to chyba dzieci pojechała straszyć...

    I nwm. czemu, ale Ally wpierdzielająca kostki cukru skojarzyła mi się z koniem. XD

    Ja pojebanaaaa? Nie skąąąd, ani trochę. Ja to grzeczny i spokojny człowiek jestem, jak kwiatek lotosu na tafelce jeziorkaaa.

    I ten rozdział jest taki TĘĘĘĘCZOOOOOWYYYY. *,*

    I ten, no, ave kiślowy kisiel w czaszce mojego kota. XD

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie no, zdjęciami mnie rozjebałaś hahaha ♥ Rządzisz laska :P
    Rozdział....tak samo zajebisty jak zdjęcia...!!!!
    Nie no, ty to masz talent ♥♥♥♥
    Czekam na następny i już wiem, że napiszesz coś zajebistego ♥♥
    (Magda)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aaa i kurwa jeszcze, twoje teksty ♥♥
      Jak ja przeczytałam "Ale żeś teraz dojebała jak Rysiek w kafelki" to po prostu padłam, spadłam z krzesła, a jak próbowałam się podnieś, to z taką mocą przypierdoliłam o biurko, że przez chwile zachowywałam się jak pijana :)))\
      Kurwa no tak się śmiałam, że się zapowietrzyłam :P
      (Magda)

      Usuń
  5. Spowodowałaś, że ryczę... ze śmiechu. Rozdział cudowny (począwszy od szczepienia Perli do zdjęć). Pisz tak częściej!

    Nowy rozdział: http://nightrain-to-sunset-strip.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. U mnie kolejny nowy rozdział: http://nightrain-to-sunset-strip.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń